Dzisiaj witrażowy aniołek według
kursu Natalii. Aniołka zrobiłam z barwionej masy, natomiast zamiast lusterka, w sukieneczkę wtopiłam płytę CD. Bardzo ciężko było ją połamać, gdyż płyta jak to płyta jest bardzo giętka. Kawałki
płyty są dość duże przez co źle się je wkładało w masę, ale jakoś to wyszło.
Udało mi się zrobić jedno zdjęcie "gołego" aniołka bez włosów.
A tutaj już z włosami i aureolą. Teraz wygląda zdecydowanie lepiej, prawda?
Bardzo dziękuję, za miłe komentarze o
urodzinowej anielicy :)
Ale fajny....
OdpowiedzUsuńOoo ale lysolek też ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajny, w obu wersjach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczny ;* Z niecierpliwością czekam na kolejne prace ;))
OdpowiedzUsuńale uroczy :)
OdpowiedzUsuńPłyta ślicznie opalizuje. Wyszedł ładny aniołek o pięknym kolorku:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek , ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny
Świetne są te aniołki
OdpowiedzUsuńJa kiedys płyte cielam nożyczkami, trochę łatwiej szło ;).
OdpowiedzUsuńSympatyczny aniołek :).
rewelacyjny pomysł z tym witrażem, anieliczka urocza :)
OdpowiedzUsuń