W dzisiejszej notce pragnę pokazać wam stojącego anioła z gliny. W notce wstępnej wspominałam, iż kiedyś zajmowałam się ceramiką (KLIK). Na zajęcia uczęszczałam przez ponad 2 lata, później zrezygnowałam. Warto tutaj wspomnieć, że ceramiką zajmowałam się, będąc w IV-VI klasie podstawówki. Zajęcia te były świetną odskocznią od codzienności, w każdy piątek po południu wraz z bratem miałam okazję pobawić się gliną :) Ta zabawa spowodowała, że miałam okazję wziąć udział w dwóch konkursach. W jednym stanęłam na podium, natomiast w drugim zostałam wyróżniona.
No to teraz aniołek. Jest on taki troszkę jesienny, gdyż na sukni zostały odbite liście. Ten anioł był pierwszym jakiego wykonałam, kolejne nie wychodziły mi już tak ładnie.
Mam nadzieję, że choć troszkę zaciekawiłam was tematem ceramiki. Jeśli macie jakieś pytania na ten temat, śmiało pytajcie. Pozdrawiam!
Robiłas go w podstawówce? nieżle...
OdpowiedzUsuńa gdzie wypalalas aniolki ceramiczne ?:) czy glinka sama wyschla ?:)
OdpowiedzUsuńNa zajęciach zostawiałam gotowe prace a nauczycielka je wypalała. W pracowni był taki ogromny piec przeznaczony właśnie do wypalania gliny ;)
UsuńO! Zmieniłas wygląd bloga! :D
OdpowiedzUsuńFajnie że jeszcze myślisz o ceramice ;)
Aniołek sliczny ^^
Pozdrawiam serdecznie¡
Oleńko, ty moja słodka ;**** czekam na więcej prac z ceramiki, buziaczki :***
OdpowiedzUsuńWow :D Widzę ogromne postępy od czasu podstawówki :) Jak na tamten wiek to i tak nieźle :) Nigdy tego nie próbowałam. Pewnie należy posiadać specjalne materialy i sprzęt. ..Ale kto wie? Może spróbuję kiedyś :D
OdpowiedzUsuńJak na podstawówke to jestem pod wrażeniem, widac masz do tego talent juz od dziecka :).
OdpowiedzUsuńOlu, śliczny ten aniołek :)
OdpowiedzUsuńWygląd bloga też powala na kolana :D
Ty chodziłaś na ceramikę i ja też.. Może po nowym roku znowu odwiedzimy Panią Anię ? ;D
Witaj Oleńka ;) Super, że w tak młodym wieku odkryłaś w sobie pasję i wciąż ją pielęgnujesz. Świetna praca :) Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuń