Przepraszam, że ostatnio jestem mało aktywna zarówno u siebie jak i u was. Obecnie rozpoczęłam drugi tydzień ferii zimowych i w dalszym ciągu sobie odpoczywam. Myślałam, że w ciągu tych dwóch tygodniu uda mi się stworzyć kilka nowych prac a tymczasem nie wykonałam ani jednej :/ Za bardzo się rozleniwiłam, nic na to nie poradzę.
Ostatnio pokazałam wam pierwszą z anielic należącą do "Anielskiego trio" tak więc dzisiaj opublikuję następną. Myślę, że wszyła dość ciekawie, aczkolwiek chyba troszkę za mało włosków jej zrobiłam. Przed włożeniem jej do piekarnika, sfotografowałam ją dzięki czemu możecie ujrzeć ją w wersji całkiem surowej.
Gorąco pozdrawiam i całuję!
piękna, naturalna:)
OdpowiedzUsuńTaka piękna jak pierwsza ^^ Czekam na trzecią :)
OdpowiedzUsuńNiech Moc będzie z Tobą!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Zapraszam do mnie po nominację:) http://dzieckowprzedszkolumamatworzy.blogspot.com/2014/02/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńW surowej wersji też jest prześliczna :*
OdpowiedzUsuń