Ostatnio ulepiłam dość nietypowe aniołki, które na surowo wyglądały bardzo nudno. Postanowiłam przyozdobić je metodą decoupage. Dobrze się złożyło, bo akurat znalazłam piękną serwetkę w żonkile, które idealnie nadały się do aniołków. Obecnie anioły wyglądają bardzo ciekawie i wesoło :) Myślę, że niebawem pokażę je w wersji surowej tak dla porównania, a także zamieszczę zdjęcia robione w trakcie malowania.
Dzisiaj postanowiłam nie oszczędzać wam zdjęć :) Wyjątkowo dużo ich zrobiłam, tak więc lepiej, żeby się nie zmarnowały. Mam ich jeszcze więcej, ale myślę, że taka ilość jest wystarczająca.
Jak widać gołym okiem aniołki są do siebie bardzo podobne, nieznacznie różnią się od siebie :) Jeden z nich ma żonkila zwróconego w prawą a drugi w lewą stronę. Także liście kwiatka są inaczej ułożone i są to jedyne różnice między aniołkami.
Pozdrawiam!
Jakie one słodkie :* Jejku to chyba będą jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńWyszły bardzo ładnie :) ja popracowałabym nad dokładnoscą nałożenia serwetki na aniołka... spróbuj wygładzić zwilzonym palcem :)
OdpowiedzUsuńRobiłam tak, ale nie za bardzo to pomaga :/ No cóż, myślę, że efekt i tak nie jest taki zły, no a niestety nie mam odpowiednich produktów do decoupage, a specjalny klej zapewne byłby lepszy.
UsuńBardzo ładne wiosenne aniołki zrobiłaś :) co do kleju do decoupage, to zwykły klej wikolowy, tylko rozcieńczony wodą ;)
OdpowiedzUsuńno, no, no ślicznotki wiosenne u Ciebie widzę :) Rozanielone minki są cudne :) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękne wiosenne anioły, w sam raz na aktualną pogodę :) byłam ostatnio u moich rodziców i niespodzianka - przebiśniegi i krokusy powoli się wychylają spod ziemi! Miejmy nadzieję, że już nie będzie przymrozków, bo szkoda kwiatów :)
OdpowiedzUsuńCo do bloga - podziwiam to, że gustujesz w naturalnych aniołach. Bardzo bym chciała takiego zrobić, ale jak już jakiegoś wypiekę to nie mogę się powstrzymać, żeby go czymś nie maznąć :) A takie naturalne mają w sobie naprawdę dużo uroku! Gratuluję :)
A podejmując temat decoupage'u - ja też przyklejam na rozcieńczony wikol, zwykły klej biurowy albo lakier ;) Ale jak robiłam ostatnio chustecznik to też zrobiły mi się takie małe nierówności mimo tego, że zaprasowałam serwetkę... także zdarza się ;)
Ale się rozpisałam! Pozdrawiam gorąco i uciekam skrobnąć nowego posta u siebie ;)
Bardzo sympatyczne wiosenne aniołki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie śliczne! ^^ A motyw żonkila był genialnym pomysłem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Piękne wiosenne anioły ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdolna młoda Dusza! anioły urocze!!! a dla mnie tym bardziej ciekawe bo przymierzam się po raz pierwszy do zrobienia decoupage na masie....mam nadzieję, że nie polegnę:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń