Na samym początku chciałabym wam podziękować, za tak pozytywne komentarze odnośnie wiosennych aniołków. Z uśmiechem na twarzy czytałam tak pozytywne
opinie na ich temat, bardzo się cieszę, że spodobały wam się.
Postanowiłam, że w dzisiejszej notce tak jak wspominałam poprzednio pokażę wam te aniołki w wersji surowej i nie tylko. Wstawię jedno zdjęcie surowych prac, a następnie kilka zdjęć ukazujących jak zmieniały się w czasie malowania i ozdabiania :)
Patrząc na surowego aniołka, a następnie całkowicie już wykończonego widać, jaką metamorfozę przeszedł. Jeśli ktoś z was nie widział gotowych aniołków, niech zwróci uwagę na poprzednią notkę klikając w ten napis → KLIK.
Pozdrawiam i przesyłam całuski :*
Decupage na masie solnej, tez tego próbowałam, efekt bardzo fajny, zapraszam do obejrzenia u mnie zajęczej zagrody...troche się przy niej nadłubałam, pozdrawiam Olu serdecznie,Jolka
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł z serduszkowymi skrzydełkami :)
OdpowiedzUsuńJeju, niezła metamorfoza :D Aniołki śliczne, tak jak już wspominałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
bardzo fajnie się zapowiadają i czekam z niecierpliwością na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuń