niedziela, 27 października 2013

Anielica ze zwojem papieru

Niedzielny poranek to idealna pora na dodanie nowej notki, zwłaszcza kiedy ma się ich tak mało. Pogoda u mnie jest rewelacyjna, słoneczko świeci dzięki czemu na dworze jest cieplutko. Pogoda bardziej wiosenna, niż jesienna, cieszmy się tą pogodą póki możemy ;)

Dzisiejsza anielica zrobiona na tej zasadzie co poprzednie. Zmieniłam tylko troszkę teksturę skrzydeł, na sukni zrobiłam takie bardziej artystyczne fale a jej dół (sukienki) zrobiłam innym kolorem masy. Anielica trzyma w rękach zwój papieru, ale to tak na marginesie, gdyby któraś z was nie wiedziała, co to jest.







Dziękuję, że ze mną jesteście ;*

czwartek, 24 października 2013

Modląca się anielica

Przepraszam (po raz kolejny) że notki pojawiają się tak rzadko. Obiecywałam, że będę je dodawać częściej i choćbym chciała, nie mam takiej możliwości. Postaram wziąć się w garść bym w listopadzie miała więcej czasu na dodawanie wpisów... zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Dzisiaj modląca się anielica, ma troszkę grube dłonie no ale mówi się trudno. Osobiście podoba mi się suknia i myślę, że fale wyszły dość ciekawie i bardzo fajnie się przypiekły!









Przeglądając Wasze blogi zauważyłam, że już rozpoczęłyście sezon świąteczny ;) Ja nie miałam jeszcze nigdy okazji, by stworzyć własne ozdoby choinkowe i nie za bardzo wiem, jak się za to zabrać... Potrzebowałabym tak na dobry początek jakieś proste wzory, jeśli któraś z Was ma jakieś inspiracje, bardzo proszę o podpowiedzi, linki do zdjęć, blogów itp.


piątek, 18 października 2013

Przypalona anielica

Ostatnimi czasy mam bardzo dużo nauki i jak widzicie, nawet nie mam czasu na dodanie notki. Na szczęście jest już piąteczek i mogę pokazać wam kolejną anielicę. Anielicę tą wykonałam jako pierwszą a w tym samym dniu zaraz po niej powstała anielica z poprzedniej notki (KLIK). Osobiście podobają mi się obie, jednakże w przypadku dzisiejszej pracy mam jedyne zastrzeżenie odnośnie włosów, które zlewają się z całością. Nawet nie pytajcie, dlaczego to niebiańskie stworzenie ma taką ciemną sukienkę... po prostu chciałam ją troszkę zarumienić, odeszłam od pieca dosłownie na kilka sekund, a tuż po powrocie, ujrzałam spaloną sukieneczkę :( No cóż, takie przypadki się zdarzają.








Mam nadzieję, że nie będę mieć w najbliższym czasie zbyt dużo nauki i będę mogła niebawem dodać kolejną notkę. Pozdrawiam Bardzo Serdecznie!!





sobota, 12 października 2013

Niebiańska anielica

Na wstępie przepraszam, że ostatnio nie dodawałam żadnych nowych notek. Wczoraj ulepiłam 3 nowe anielice, które w najbliższych notkach pojawią się. Mam jeszcze 2 zaległe prace, które także czekają na swoją kolej, dzisiaj jedna z nich.

Anielicę tą wykonałam jako drugą pracę w nowym stylu i muszę (nieskromnie) przyznać, że wyszła świetnie. Jak na prawdziwą niebiańską anielicę przystało, potrafi ona grać na lirze i tak oto mi grała podczas lepienia ;) Lirę zrobiłam bez trudu, większy problem sprawiło mi doczepienie strun (w tym przypadku cieniutkiego, srebrnego drucika). Pomysł na zrobienie liry zrodził się przypadkiem, robiąc ją korzystałam z wyobraźni, gdyż nie udało mi się znaleźć żadnej z masy solnej. Jakość zdjęć kiepska - niestety ostatnio aparat mi szwankuje.








Do usłyszenia niebawem, pozdrawiam - Ola ;*


czwartek, 3 października 2013

Anielica z sercem

Witajcie!!
Tak jak wspominałam w poprzedniej notce, od dziś będziecie mogły zapoznać się z moimi anielicami w nowym stylu. Anielice są bardziej poważne, staranne. Przy ich tworzeniu staram się zwracać uwagę na proporcje, które powinny być odpowiednio zachowane. Prace są naturalne, troszkę bardziej lub mniej przypieczone, dzięki czemu np. suknia ma różne odcienie. 

Anielica została wykonana tydzień temu, jest ona już całkowicie gotowa i polakierowana. Pracę tą podarowałam mojej babci, taki własnoręczny prezent jej sprawiłam ;)



I jak wrażenia,  czy nowy styl anielic podoba wam się?