Dzień dobry!
W dzisiejszym poście pragnę pokazać wam aniołka, a raczej jego główkę ze skrzydełkami. Praca powstała na podstawie TEGO kursu. Mój aniołek nie jest taki piękny jak anioł z kursu, ale mimo tego podoba mi się. Każdy kto zna Natalię wie, że jest ona profesjonalistką i lepi już jakieś 12 lat (wow), ja natomiast jestem amatorką i lepię niecałe 3 miesiące dlatego mam nadzieję, że bierzecie to pod uwagę przy komentowaniu moich prac.
Największy problem sprawiły mi piórka, kompletnie nie wiedziałam jak je zrobić
a autorka kursu (niestety) nie powiedziała jak je wykonać i w ostateczności zrobiłam je po swojemu ;)
Aniołek wyszedł pięknie:)
OdpowiedzUsuńTe skrzydełka są śliczne! Ja nigdy nie pojmę jak Wy potraficie lepić z masy solnej. Dla mnie to czarna magia... Dlatego prawie każdą pracę zaliczam do genialnych, tą też :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Stasiu! Dal Ciebie masa solna to czarna magia?! Odkąd to? Przecież Twoje wyroby są piękne! Szczególnie te marchewy strasznie mi się podobały ^^ I ty twierdzisz, że masa solna to dla Ciebie czarna magia!
UsuńPrzecież skrzydełka wyszły Ci ślicznie! Zresztą jak cały aniołek. Wszystko jest śliczne ^^
OdpowiedzUsuńDlaczego ja kompletnie nie mam rąk do wyrobów z masy solnej? Tobie tak wszystko ślicznie wychodzi...
Może jesteś jeszcze amatorką, ale Twoje prace są piękne! Zawsze! Bez względu na to co robisz!
Pozdrawiam serdecznie
Każdy od czegoś zaczyna-nie chciała byś widzieć moich początków :D, Tobie idzie całkiem nieźle jak na 3 miesiące to naprawdę jest świetny :), widać ogrom pracy włożony w skrzydełka :)
OdpowiedzUsuńDlaczego znowu mnie nie poinformowałaś o NN? Czy mnie ignorujesz? Mam nadzieję, że nie :-|
OdpowiedzUsuńAnielska główka ogółem ładnie Ci wyszła. Skrzydełka wyszły Ci równie ładnie jak Natalii. Wydają się inne, ale pewnie dlatego, bo ty zrobiłaś inne oczy i główka ma brązowe włosy. Z tego co zauważyłam to Natalia pozłacała skrzydełka.
Pozdrawiam :-)
Od czegoś trzeba zacząć, ja też się uczyłam korzystając z kursów. Śliczny aniołeczek Ci wyszedł :) Nawet lepiej, że nie kopiujesz, tylko robisz po swojemu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☼
jak na początki wyszła bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńNo, ja też uważam, że jest niczego sobie :) bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny :) A to, że sama rozgryzłaś jak zrobić piórka to plus dla Ciebie - może wkrótce sama będziesz robić kursy? :)
OdpowiedzUsuńSuper, a skrzydełka wyszły cudnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przepraszam, że ostatnio nie byłam w odwiedzinach, ale nie miałam dostępu do internetu :-( Nie chcę się kłócić, więc zamknijmy już ten temat, ok?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przepraszam za niepotrzebny incydent.
PS. Rozumiem, że czasami można sobie zapomnieć.
Niesamowite <3
OdpowiedzUsuńJa takżę cię nominuję u mnie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny Ci wyszedł aniołek !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci talentu ^^
http://insignificantbaby.blogspot.com/
Zapraszam, jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :)
Mi podoba się Twoja wersja - nie wiem czy wielu ludzi po trzech miesiącach byłoby w stanie zrobić coś równie dobrego :)
OdpowiedzUsuńUważam, że aniołek jest przesłodki, może poeksperymentowałabym z ozdobami, ale nie wiem czy do prac masosolnych dodaje się coś takiego :) Farba chyba w zupełności wystarcza :)
Powiedz mi, co robisz z tymi wszystkimi pracami? Pewnie masz już cały pokój wypełniony aniołkami :)
Sprzedajesz je?
wielobarwny.blogspot.com
No cóż, kilka udało mi się sprzedać (wow) a kilka udało mi się sprezentować :) W pokoju mam tylko 2 prace, laleczka z poprzedniej notki oraz serduszko z różami. Reszta prac leży sobie w pudełku po butach xD
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobrze:) Kolejny raz będzie jeszcze lepiej ,a z rok będziesz się śmiać jak wyciągniesz zdjęcie swojej pierwszej ozdoby :)
OdpowiedzUsuńMa takie drapieżne skrzydła ;D
OdpowiedzUsuń