Może rzeczywiście jestem zbyt krytyczna wobec siebie? Tak, zdecydowanie tak, jednakże nic na to nie poradzę... zresztą jakby to wyglądało gdybym w kółko wychwalała swoje prace? Troszkę krytyki również się przyda xD
Nie będę się bardziej rozpisywać, tylko od razu przejdę do pokazania tych nieszczęsnych prac, przynajmniej mogę was zapewnić, że w kolejnej notce pojawi
się masosolna laleczka, z której jestem wręcz dumna.
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie obserwatorki i komentatorki
bloga i życzę by te ostatnie tygodnie wakacji były pełne radości
i spokoju, spędzone w miłej atmosferze ;*
Ja nie wiem dlaczego one Ci się nie podobają :) Przecież wyszły ślicznie, jak dla mnie jedne z najładniejszych jakie zrobiłaś dotychczas :) Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńPrzecież to jest śliczne!Tak, zdecydowanie jesteś zbyt surowa wobec siebie. Ten dzidziuś jest słodziutki ^^ A kolory mi się podobają. Ech... Jak ja bym chciała umieć robić TAKIE rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ależ one są urocze! :3
OdpowiedzUsuńkolorystyka bardzo mi się podoba :) ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPrzecież te aniołki są śliczne!
OdpowiedzUsuńPrzecież wszystkie twoje prace są śliczne!
Co niby Ci w nich nie wyszło?
Bardziej podoba mi się ten w zielonej sukience, ale ten drugi też jest śliczny ^^
Pozdrawiam serdecznie
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Co ty opowiadasz? Te aniołki wyszły Ci (jak zwykle) przecudnie! Wcale nie są "zbyt fantazyjne", jak ty to uznałaś.
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się aniołek w sukience ombre, ten z bobasem. Wygląda tak słodko... Nic dziwnego, że pewnej pani się jej spodobał i zabrała go do siebie.
Już nie mogę się doczekać ujrzeć w następnej notce tej Twojej laleczki. Pierwszy raz, odkąd zaczęłyśmy się informować, zobaczę coś innego niż aniołek xD Nie mówię tego złośliwie, nie że mi się aniołki nie podobają. Przeciwnie. Twoje prace są fantastyczne, w sensie, że super.
Aha. Zapomniałam dodać pozdrowień, więc...
UsuńPozdrawiam Was wszystkich serdecznie i gorąco :-D Buziaki :-3
Olu, jesteś za bardzo krytyczna wobec siebie. Aniołki wyszły Ci ślicznie, uśmiechnięte buźki, radosne kolorki. Aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńPs. Dobra rada dla Ciebie, bądź dumna z tego co robisz, nie ważne jak wyjdzie, to jest rękodzieło i nie musi być idealne. Najważniejsze, że jest Twoje :)
Buziaki
bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się ;3
Śliczne aniołki, i na plus kolorystyka są oryginalne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sliczne aniolki:) Szczegolnie ombrreamgel^^
OdpowiedzUsuńMam pytanie: czy masa solna jest w lonsystecji taka jak modelina?
Zajmuje sie tym drugim materialem ale chcialabym sprubowac rowniez masy solnej. Z gory dzieki:)
Trudno mi powiedzieć, gdyż nigdy nie miałam styczności z modeliną...
UsuńBardzo ładne Aniołki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę bloga o takiej tematyce :) Obserwuję i czekam na więcej postów :D
OdpowiedzUsuńMi też bardzo podobają się te aniołki, wyróżniają się to fakt - wśród Twoich poprzednich łagodnych dzieł wyszły dość awangardowo. Ale ja też tak mam, że jak zrobię coś inaczej niż dotychczas to nie jestem zadowolona z efektu, mimo że innym się podoba :)
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała, że coś poszło nie tak z pewnością nikt by się nie domyślił. :) Uważam, że wyszło Ci bardzo dobrze, ale rozumiem jak to jest kiedy rezultat różni się od oczekiwań. Ja bardzo często mam tak, że publikuję prace z których nie jestem zadowolona, ale jakoś inni nie dostrzegają żadnych niedociągnięć. Z czystym sumieniem stwierdzam, że jest naprawdę nieźle. Następna praca z pewnością będzie świetna :)
OdpowiedzUsuńwielobarwny.blogspot.com
Prześliczne oba ;) Lecz moje serce porwał aniołek z motywem ombre na sukience ;D
OdpowiedzUsuń